IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: * jericho * :: Deer Hill Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
Jonathan i Lashaya, 28 Listopad, Kościół
Jonathan Powell
Jonathan Powell
Dzielnica : Deer Hill
paranormal activity

Popołudniowe niedziele, po ostatniej mszy zostawiały kościół pusty. Nikt zazwyczaj nie przychodził wtedy do świątyni, spędzając czas z rodziną zwłaszcza w ciepłe lato, siedzenie w zimnych murach Boga ogrzewanych tylko wtedy, kiedy proboszczowi Frankowi odzywał się stary artretyzm, nie było ani trochę kuszące, zwłaszcza teraz w mroźne listopadowe wieczory. Kościół nadal jednak nie szczędził na świetle, dlatego kilka bocznych lamp jeszcze się paliło. Jonathan siedział w ławce kościelnej bliżej ołtarza, grając na swoim smartfonie w Angry Birds, rzucał kolorowymi ptaszkami w zielone świnie, gładząc ekran opuszkami palców.
Bił swój kolejny rekord, nie chciało mu się wstawać, dlatego pozwolił, aby zimno powoli otulało jego ręce odczuciem odrętwienia, co chwile chuchał na dłonie, aby je rozgrzać, ale nie przynosiło to jednak żadnego konkretnego efektu.
Miał zamknąć kościół, za poleceniem proboszcza Franka, ale jak widać chwila na wykonanie zadania, znowu zajęła mu dłużej, niż by przypuszczał. Często zostawał dłużej w świątyni, zazwyczaj zajmując się w spokoju sobą. Palił skręty, grał na telefonie jak dziś, czy drzemał w ławce po wypiciu wina z kościelnego składzika, to potrafiło rozgrzać! Miał już kończyć, kiedy usłyszał, jak ktoś wchodzi przez drzwi domu Boga, tak się przestraszył, że wypuścił telefon. Ten poleciał pod ławkę, na której siedział. Jonathan nie odwrócił się w stronę przybysza, myśląc, że to Frank albo kościelny, tak więc upadł na kolana, głównie dlatego, że chciał wyciągnąć smartfona, ale też dla pozorów. W duchu dziękował, że grał bez dźwięku, chociaż wibracje pod ławą kościelną mogły być również niepokojące.
- Cholera.- Szepnął bardziej do siebie, nie chciał też, aby to niezbyt ładne słowo dotarło do niepowołanych uszu, niemniej to nie znaczy, że nie było ono w ogóle nie słyszalne, gdy mamrotał je, klęcząc w czarnej sutannie na zimnych płytkach, a właściwe leżąc, wyciągnął rękę po telefon, macając na oślep.

Jonathan i Lashaya, 28 Listopad, KościółJonathan i Lashaya, 28 Listopad, Kościół Empty
Pią Kwi 12, 2024 3:48 pm
Powrót do góry Go down
Skocz do: